sobota, 3 kwietnia 2021

Custom niefirmowej klaczki

Cześć. Dzisiaj chciałam Wam pokazać nowego customa, którego skończyłam jakiś czas temu
Mold to niefirmówka. Konik w skali SM, którym bawiłam się jako dziecko. Postanowiłam ostatnio "umodelowić" kilka moich starszych zabawek :).
Nie wiem co o niej powiedzieć. Zdjęcia w miarę dobrze oddają jej wygląd, więc nie będę się rozpisywać.
Powiem tylko, że przez ciemny odcień maści, bardzo dobrze widać kurz, na jej powierzchni. Na szczęście się nie klei, ale te paprochy strasznie mnie denerwują :(
Jedyne, co zmieniłam w rzeźbie, to ogonek. Jestem z niego całkiem dumna :)
To tyle o niej. Zaraz powinien pojawić się kolejny post, z customem źrebaka folblut Collecty :) . Do następnego!

sobota, 27 marca 2021

Custom źrebaka pinto CollectA

Cześć. Dzisiaj chciałam Wam pokazać mojego najnowszego customa.
Konik został pomalowany na maść kasztanowatą. Ma starte z brzuszka i nóżek napisy firmowe, które niestety były bardzo widoczne.
Ogólnie uważam, że maluch nie wyszedł najgorzej. Co prawda preping nie jest najlepszy i ma jeszcze kilka błędów, ale chyba nie jest źle
A Wy, co o nim sądzicie?
Do następnego!

czwartek, 18 marca 2021

Mała aktualizacja :)

Cześć. Ostatnio nie byłam aktywna na blogu, ale postaram się to zmienić. Planuję zrobić opisy moich modeli, częściej pokazywać Wam moje zdjęcia i customy. Mam nadzieję, że się uda! Na początek koniki, które ostatnio pomalowałam.
Mój pierwszy drastic w skali lb. Ogierek dostał nową grzywę i ogon, jednek z samego malowania nie jestem zadowolona... Odcień jest strasznie mdły i ogólnie, po prostu nie wyszedł najlepiej.
Na górze widzicie mój projekt NaMoPaiMo. On również nie wyszedł jakoś super, a na dodatek jest strasznie niefotogeniczny... Mimo wszystko, wygląda całkiem sympatycznie :)
Na koniec custom, z którego jestem całkiem dumna. Nie za bardzo wiem, co o nim powiedzieć. Wyszedł dokładnie tak, jak chciałam, a na zdjęciach wygląda okej, więc chyba nie będę się rozpisywać (jakbym kiedykolwiek się rozpisała...) Przechodzimy do zdjęć!
Ostatnie sesje była bardzo owocne. Zrobiłam mnóstwo całkiem niezłych fotek :) Na ich temat też nie będę dużo mówiła, bo w sumie po co.
Dajcie znać, co Wy sądzicie o zdjęciach i customach, króre dzisiaj pokazałam!
Do następnego!

poniedziałek, 1 lutego 2021

Zdobyłam swój święty greal...

Cześć! Dzisiaj pokażę Wam model, który ostatnio do mnie przyjechał.
Jest to American Pharoah, mój święty greal. Marzyłam o nim od kiedy zobaczyłam pierwszwgo breyera. To naprawdę dziwne uczucie, spełnić marzenie...
Kupiłam go za grosze na eBay'u w stanie idealnym i z pudełkiem. Za ile dokładnie? Uwaga, uwaga! Za 70 zł. Serio!
Model jest naprawdę fotogeniczny i po prostu piękny. Moje zdjęcia tego nie oddają, więc chyba musicie mi wierzyć na słowo :)
To tyle na dziś. Do następnego!

poniedziałek, 25 stycznia 2021

Nowy model i zimowe fotki

Jakiś czas temu przyjechał do mnie model, który podobał mi się od zawsze.
Secretariat stał się jednym z moich ulubionych koników. Przed zakupem obejrzałam mnóstwo zdjęć, ale dopiero na żywo mogłam pełni docenić jego niesamowitą rzeźbę i piękne malowanie.
Co prawda nie ma namalowanych źrenić i tęczówek, ale mimo to jego pysk świetnie się prezentuje.
Nie jestem zbyt doświadczonym fotografem i nie udało mi się dobrze uchwycić piękna Big Reda. Chyba musicie mi wierzyć na słowo ;)
Dajcie znać, czy chcielibyście jego dokładniejszy opis. Do następnego!

poniedziałek, 4 stycznia 2021

Custom ogier szetlandzkiego

Cześć! Dzisiaj chcę Wam pokazać mojego nowego customa.
Jest on na moldzie wycofanego ogiera szetlandzkiego Schleich. Został pomalowany na maść siwą jabłkowitą z odmianami.
Popełniłam kilka błędów podczas malowania, np. słabo ogarnęłam preping i niechlujnie nabłyszczyłam oczy, ale mimo to, jestem z niego bardzo dumna!
Skończyłam go w Sylwestra, więc zalicza się do zeszłorocznych peojektów. Jest zdecydowanie lepszym z moich customów!
Uwielbiam jego chrapki!
Aktualnie pracuję nad kilkoma modelami. Chętnie pokażę tutaj efekty. Chcielibyście? Do następnego!

niedziela, 27 grudnia 2020

Kantar i zimowa uprząż

Zonowu mnie chwilę nie było, ale wracam z paroma pracami.
Ostatnio zrobiłam taki oto kantarek. Wiem, nie jest idealny, ale na swoje usprawiedliwienie mogę powiedzieć, że dawno nie robiłam nic w tej skali. Na dodatek, poraz pierwszy używałam paaków z muliny.
Mimo paru błędów (np. krzywej sprzączki, czy nieco za grubych i sztywnych pasków), kantarek wyszedł całkiem nieźle.
Zamierzam więcej ćwiczyć. Wykonywanie kantarów z pasków muliny nie daje super realistycznego efektu, ale spodobało mi się. Aktualnie robię pierwszy kantarek w skali SM! (no, tak jakby. Parę lat temu zrobiłam w tej skali kantar, ale lepiej pasował na klacz falabella Collecta i ostatecznie to ona go nosiła) Drugą pracą, którą chciałam Wam pokazać, jest świąteczna uprząż z tutorialu Koniki Ursza.
Jak napewno zauważyliście, nie dodałam żasnych ozdób. Nie wydało mi się to potrzebne, jednak przez to uprząż wygląda trochę "ubogo".
Łańcuszek wykonałam samodzielnie. Tak, ręcznie eobiłam każde jedno ogniwko. Wbrew pozorom, nie zajęło to bardzo wiele czasu. Saneczki również są mojego autorstwa. Mimo paru niedociągnięć, jestem z nich całkiem dumna.
Mam nadzieję, że spodobały Wam się te prace :). Do następnego!